Tak mnie ostatnio naszło na przemyślenia w wyniku krótkotrwałej dekompensacji w wyniku starcia z licznymi urzędami (które zawsze mają b. dużo czasu): Lekarz: Chcesz zmienić miejsce pracy?Rejestracja w izbie, pierdyliard papierów od izby, zaświadczenia o niekaralności, etc. Chcesz zmienić kraj pracy?No to już w ogóle przerąbane, w tym w zakresie EU, zaświadczenia o zgodności kwalifikacji, zaświadczenia o prawdziwości wszystkich dyplomów,...